Ja myślę, że ten feedback jest cenniejszy od nagród
I bardzo chętnie się swoimi uwagami podzielę.
Zacznę może od przyznania się do własnej wewnętrznej oceny. Przeklejam co wysłałem Brathacowi:
Kategoria I
Galedon Regulars Lehto 9 punktów (3x3)
Blood Spirit psbporsuk 6 punktów (2x3)
Ryuken-ni Ryoken 3 punkty (1x3)
Kategoria II
Rusty Rider Lehto - 9 punktów (3x3)
Elear Panzer Ryo - 6 punktów (2x3)
Scrap Raider psborsuk - 3 punkty (1x3)
I zacznę od kategorii 1szej.
Lehto - na mojej skali to było 9/10 punktów. Malowanie wręcz wzorcowe, podkreślające proporcje maszyny, świetnie wykonane technicznie. Na tle "średniej BT", jaką przedstawiają choćby oficjalne podręczniki "ozdabiane" fotkami malowanych modeli, wybitnie wyróżniająca się praca. Bardzo fajny wizualnie kokpit, podkreślone detale, zaznaczone elementy pracujące i te istotne (jak broń chociażby). Model dobrze wygląda i w zbliżeniu, i z oddalenia w skali 1:1 (tak, zrobiłem testy i przeskalowałem fotki tak, by miały rozmiar mecha, a następnie oglądałem je z odległości zwykle występującej w grze.)
Przyczepić się do niczego nie można, co najwyżej do wybrania brzydkiej figurki
, ale z drugiej strony to też na plus - bo zrobić z tak niewdzięcznego tematu coś miłego dla oka to sztuka.
Lehto nie dostał jednak 10/10. Dlaczego?
Bo miejsce drugie w moim rankingu, czyli psborsukowy Mad Cat miał potencjał na 10/10. Niestety figurka, przynajmniej wg mnie pozostała niedokończona, ma jednak wciąż szansę.
Przede wszystkim, takie malowanie (pomijam "trudny biały", choć za to też plus) to sztuka operowania plamą i tworzenia wizualnych psikusów. To stara szkoła malowania z GW, którą znam, i którą stosował legendarny m.in. John Blanche. Jednak by to docenić, trzeba figurkę obejrzeć tak, jak ma być oglądana - na stole. Z bliska wygląda to na byle jak nałożone plamy, ale z daleka daje efekt naturalnej trójwymiarowości i światłocienia, dzięki czemu model zyskuje głębię i ostrość detalu. I tak jak oglądanie Mona Lisy ze szkłem powiększającym jest gĺupie, wizualnie liczy się jako całość.
i gdyby model był dokończony, w moim prywatnym rankingu by wygrał stając się modelem wzorcowym. Ma świetną kompozycję i rozłożenie barw podstawowych, które doskonale zwiększają wizualną stronę figurki. Cieszy też to, że autor nie zapomniał o detalach, częściach ruchomych itd.
Jednakże nie jest to malowanie doskonałe.
. Przede wszystkim, w oczy rażą kiepsko maźnięte, jakby na szybko głowice rakiet. Brakuje też kilku detali na nogach i znów - na wyrzutniach. Być może to wina zdjęcia, ale oceniałem co widziałem.
No i oczywiście gratulacje wygranej, zasłużona - choć Lehto jest lepszy technicznie, na pewno była to najbardziej natchniona praca. Dałem u siebie 8/10. Byłoby 10/10 i wciąż może być, jeśli ją dokończysz.
Ryoken - zacznę od tego, że ten model zajął miejsce punktowane tylko z braku konkurencji. Przy wyżej wspomnianych pracach jest po prostu poprawny. 5/10 ode mnie.
To jest malowanie które mogłoby wygrać w konkursie speedpaintingu (choć tam zwykle za "czarne" uwalają). Przede wszystkim, właśnie ten czarny kolor. Rozumiem że to kategoria fluffowa, ale wybranie malowania w kolorze czarnym z miriada możliwości to pójście na łatwiznę.
plus za trójkąt kontrastu (3czerwone punkty na modelu, ładnie balansujące figurkę), plus za podstawkę. I malutki przychylny uśmiech za kalkomanię. Minus za brak detali lufa, noga, siłownik, głowa, nakolannik czy wyrzutnia - wszystkie są w jednym, tym samym, nudnym kolorze - oprócz ładnych dysz skokowych z tyĺu, które choć ładnie zrobione, podkreślają pustkę tyłu maszyny. Wyjaśnianie krawędzi poprawne, choć przy takim modelu, a zwłaszcza w TYM kolorze powinno być perfekcyjne by się obroniło.
Pozostałe prace, nie punktowane z 1 kat opiszę jutro - muszę zerknąć do notatek.
Kat 2
Tutaj zdecydowanie wygrał Lehto ze swoją śmiałością i techniką, przy zachowaniu bardzo minimalistycznej formy - przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Dwa kolory, a jednadwie, bardzo subtelne palety. Podkreślone elegancko detale, bez nachalności a jednak czytelne. Zarzut, jeśli dobrze pamiętam, miałem do podstawki - sprwadzę i doedytuję. 9/10.
Ryo - już dużo słabiej, te same zarzuty co do pracy z pierwszej kategorii - brak detali, monochromatyczność. Plus za camo, ale i minus, bo rozmywa kontury figurki (taka funkcja camo w końcu
) co przy modelarstwie bitewnym nie jest dobrym pomysłem. Dużo lepiej wyszło to na urbanmechu Aza.
tutaj dałem 7/10 i tylko dlatego, że było kilka gorszych prac w dużej rozpiętości.
Psborsuk - malowanie fajne. Jednak nie mogłem przeboleć że wystawiłeś failcasta i nawet go nie podpicowałeś - kratery po nieodciągniętych pęcherzykach strasznie zepsuły ogólny obraz. Jakby się nie chciało wystawić nic porządnego.
figurka wesoła mimo to, trójkąt kontrastu jest, dobry balans palety. Ale tu dam tylko 5/10 - bo raz, że jakościowo Madcat jest lepszy, a dwa - kiepskiej jakosci failcast.
Resztę, niepunktowaną, podobnie jak w kat 1 opiszę wkrótce - notatki, wiecie.
).
